piątek, 1 listopada 2013

Dzien Wszystkich Swietych

Związana z Dniem Wszystkich Świętych tradycja rozpoczyna się gonitwą po cmentarzach. Rano trzeba zawieźć wiązanki, kwiaty na groby. Później trzeba zapalić znicze na znak pamięci, szacunku, miłości lub po prostu zapalić je tam, gdzie już od dawna nikt nie zapalał. 
Na cmentarzu spotkamy wielu znajomych, którzy podobnie wyjechali z rodzinnego miasta za chlebem, za miłością, z braku laku...
Zamienimy z nimi wiele zdań typu nic nieznaczące "jak się masz", "ja teraz mieszkam w ...", "pracuje jako..." lub inne mniej istotne rzeczy.
Oczywiście na cmentarzu będzie super pora na pokazanie się koleżankom jak świetnie prezentuje się w nowej kurtce czy płaszczu, z nowa torebka do której w sam raz pasują te kozaczki.
Zaobserwujemy rwetes, związany z gorączką pt. "jadę samochodem". Tłumy samochodów parkujących gdzie się tylko da, korkujących gdzie się tylko da i samych zainteresowanych - czyli kierowców kłócących się gdzie się tylko da. To jest to!
Następnie pojedziemy do rodziny aby ich zobaczyć bo dawno się nie widzieliśmy - przegadać o różnych już nieco ważniejszych sprawach, zjeść mega tony samych pysznych posiłków, przygotowanych przez mamy, ciocie, kuzynki, babcie itp.
Nie wiem czy tak jest u Was, drodzy czytający, ale ja znam taki scenariusz Wszystkich Świętych spędzanych w Polsce.
W Paryżu główną mekką Polonii w ten dzień jest grób z tablicą Fryderyk Chopin. Wiele osób nie mających bliskich pochowanych we Francji czy w jej stolicy, uczęszcza na cmentarz Père-Lachaise aby zapalić symbolicznie znicz za pamięć swoich krewnych czy przyjaciół.

Grobowiec Fryderyka Chopina

W kulturze francuskiej dzień 1-go listopada wygląda inaczej niż ten w naszym ojczystym kraju. W Polsce jest tak jakoś spokojnie, kolorowo od światełek ze zniczy. Tam na cmentarzach jest raczej kwieciście ale tylu zniczy raczej nie ma.
Innym ciekawym miejscem na paryskim cmentarzu jest pomnika Jima Morrisona z legendarnej grupy The Doors. Przy nim spotyka się wiele osób - fanów muzyka. Palą tam papierosy, skręty, zostawiają kartki, kwiaty-wszystko aby uczcić jego pamięć.

Grób Jima Morrisona
Na koniec postu  fajny kawałek wykonany przez The Doors, według mnie nadający się na dzisiejszy sentymentalny dzień.

2 komentarze:

  1. Mi brakuje tego dnia tutaj... juz kilka lat nie bylam w Polsce w ten szczegolny dzien...uwielbiam spotkania z bliskimi, wspomnienia i wieczorne pojscie na cmentarz. Tu niestety to dzien jak codzien, nawet nie zatrzymujemy sie na chwilke by pomyslec o tych, ktorych juz nie ma z nami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam to swieto wlasnie ze spotkan z rodzina i z tego powodu sie bardzo ciesze - bo w dzisiejszym zyciu rzadko ma sie czas zeby spotkac sie z wszystkimi bliskimi i na spokojnie porozmawiac :)

      Usuń