wtorek, 3 czerwca 2014

Henri Cartier-Bresson i ostatnie dni w Pompidou!

Po dluuuuuuuuuuuugiej nieobecnosci wreszcie odwazylam sie na powrot.

W moim dzisiejszym odcinku pt. "pisze posta" zapraszam Was na ekspozycje w Muzeum Pompidou, ktora mialam przyjemnosc zobaczyc wczoraj. Wreszcie.....

HENRI CARTIER-BRESSON    



czy mowi Wam cos to nazwisko?

Jesli nie to czytajcie dalej...

Ten fotografik, reportazysta, podroznik, malarz, surrealista ... i mozna jeszcze tak dlugo wymieniac jego zawody / pasje, urodzil sie w 1908 r. w miejscowowsci Chanteloup-en-Brie.
Jego rodzina zajmowala sie przemyslem odziezowym wiec mona powiedziec, ze Henri juz od mlodych lat mial do czynienia ze sztuka czy z ludzmi w przemysle.
Ale od poczatku.
W latach 30tych XX wieku HCB podrozowal po wielu krajach i kontynentach gromadzac w ten sposob liczne fotografie do swojej kolekcji.

Tematem byl zawsze czlowiek.

Podrozowal po Afryce, Wloszech, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii, Chinach, Rosji...

Pisal felietony do francuskich gazet, opracowywal okladki i fotoreportaze dla magazynu Life ale przede wszystkim robil wspaniale zdjecia.



Byl obecny w najwaznieszych chwilach, kiedy na kartach naszego zycia pisala sie historia.
Podczas zaprzysiezenia Jerzego VI na krola Wielkiej Brytanii, podczas smierci Ghandiego, igrzysk olimpijskich w Moskwie, II Wojny Swiatowej (byl jencem wojennym w obozie, z ktorego pozniej uciekl).
Jego dorobek jest imponujacy. Towarzyszyl nawet w kreceniu filmow (drobne epizody) Jean Renoir, a pozniej sam robil reportaze.




Dzieki swojemu zawodowi mial mozliwosc spotkania wiele interesujacych osob m.in. Salvadora Dali, Pablo Picasso, Matisse, Albert Camus, Jean-Paul Sartre, Giacometti i wielu innych...



Wczoraj nie zrobilam zadnego zdjecia, te pochodza z internetu - choc po ogladaniu tych wszystkich az chcialo sie wyciagnac aparat i pstrykac, pomyslalam sobie, ze tym razem ja naciesze oko :)

Jezeli chcecie zobaczyc wystawe to musicie sie pospieszyc bo jest ona tylko do 09.06!

Bilecik to tylko 13 euro a wrazenia bezcenne!




16 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa wystawa :) Uwielbiam zdjęcia w czerni i bieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez uwielbiam ale idac na dokladnie ta wystawe nie sadzilam, ze az tak mi sie spodoba :)

      Usuń
  2. uwielbiam jego zdjęcia. całą fotografię humanistyczną uwielbiam, wiesz dobrze sama :) więc i wystawa oczywiście odhaczona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem widzialam u Ciebie relacje z Brassai wiec moze na nastepne humano-photo-expo wybierzemy sie razem?

      Usuń
    2. Och, tak! Koniecznie!!!

      Usuń
  3. jak byłam w Paryżu to na Centrum Pompidou już nam zabrakło czasu ale mam nadzieję następnym razem tam wpaść obowiązkowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak polecam to muzeum bo samo w sobie jest interesujace a widok z tarasu obejmujacy caly Paryz jest po prostu mistrzowski :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To pisanie mi tak idzie, ze szkoda gadac :( musze sie wziac w garsc chyba :)

      Usuń
    2. chyba na pewno! wracaj, pisz, chce czytac!

      Usuń
  5. juz dwa miesiace cisza, no wez!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Camus był ciekawym człowiekiem, jego biografia nadałaby się na nie jeden film. Pochodził z rodziny analfabetów, jak to się teraz zwykło brzydko określać, jego droga do Nagrody Nobla jest naprawdę fascynująca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze milo dowiedziec sie takich perelek z zycia zdolnych ludzi, dziekuje i tez pozdrawiam serdecznie!

      Usuń