poniedziałek, 10 lutego 2014

Czyste powietrze, serek, winko i termy.

Czasami warto zmienic powietrze i otoczenie.

W mysl tej zlotej sentencji, spakowalam sie i wyjechalam poza paryskie tereny.

Po prawie trzech godziny jazdy samochodem znalezlismy sie na obszarze Dolnej Normandii (Basse-Normandie).
W tym magicznym miasteczku, ktore pomimo pogody (czasem slonce, czasem deszcz), jest zawsze piekne i warte zobaczenia.
Mapa regionu

Bagnoles-de-l'Orne jest glownie znana ze swoich zrodel termalnych, ktore w czasie sezonu sa nagminnie odwiedzane. Poza sezonem natomiast jest tu blogo i spokojnie.


Widok na jezioro i kasyno

Fajnie tak spacerowac wsrod uliczek, praktycznie bedac samym w centrum miasteczka.
Te kilka samochodow ponizej wskazuja, ze zbliza sie pora na obiad :)
Fontanna i tutejsza Bazylika Sacré-Coeur

Istnieje legenda opowiadajaca o powstaniu zrodel.
W czasach sredniowecza pewien rycerz chcial pozbyc sie swojego chorego konia, zostawiajac go w lesie. Po kilku dniach kon wyszedl z lasu wpelni sil. Pozniej przyprowadzil swojego pana nad strumyk, gdzie pil wode. I tak woda uzdrowila zwierze. A dzisiaj uzdrawia ludzi.

Ponizej zdjecia z ubieglego lata.

Zamek wraz z parkiem - Château Hôtel de Ville


Miejscowosc takze jest bardo kolorowa. Znajduje sie tutaj mnostwo budynkow w stylu "Belle Époque" a na okolo tej niewielkiej miejscowowsci jest pelno lesnych sciezek, ktore zachecaja do pieszych badz rowerowych podrozy.

 
Widok ze szczytu "Le Roc au chien" na termy
Normandzkie krowki

A jak wrocilismy to wlaczylam sobie przypadkowo film w rezyserii Luc Besson pt. "The Family" (pol. "Porachunki").

 
Wraz z Robertem De Niro i Michelle Pfeiffer przenioslam sie znow do Normandii ;)

8 komentarzy:

  1. w zeszłym roku aż poszłam do kina na ten film - a do kina chodzę stosunkowo rzadko:) był rewelacyjny, choć koleżanka, która mnie na niego zaciągnęła, przyznała, że książka jeszcze lepsza. a jeśli nawet nie lepsza, tylko po prostu... inna i papierowa, to zdecydowanie warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w takim razie musze znalezc ksiazke-tytul jest jakos zwiazany z imieniem psiaka chyba "Malavita" czy cos takiego, dzieki za polecenie!

      Usuń
  2. Zazdroszczę Ci tej Francji okrutnie. Ja znam tylko kilka miejsc w tym kraju, ale mam wrażenie, że każdy region ma swój niepowtarzalny klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze kazdy kraj ma cos urokliwego w sobie wystraczy tylko dobrze poszukac :)

      Usuń
  3. Fabian Dąbrowski13 lutego 2014 04:28

    Cudownie... :) zielono, spokojnie... ehhh.. to musiała byś świetna odskocznia! taaaak... czasami trzeba zmienić otoczenie :) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otoczenia sa po to by je zmieniac :) ale nie za czesto ;)

      Usuń
  4. ser, winko..... oh wszystko czego teraz nie moge.... pozostaja termy... przydaloby sie jakies spa na te pochmurne i deszczowe dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda rzeczywiscie ostatnio nie rozpieszcza, warto sobie usiasc w cieplej i pachnacej wannie dookola ze swieczuszkami i na troszke przeniesc sie w swiat relaksu :)

    OdpowiedzUsuń